Volkswagen Golf MK5

[soil]

patrząc na przelot ponad 200kkm nie zdecydowałbym się na DSG bo to zaczyna być kosztowna mina

Jeżeli ktoś normalnie jeździł a nie upalał i wymieniał olej na czas to nie ma się czego obawiać. Zepsuć się może wszystko przy każdym przebiegu, albo trzeba mieć pecha

U mnie przy 215tys (2.0 170) DSG dalej działa jak nowa.
W naszym T5 (2,5 170) z dsg siadło jedno łożysko w skrzyni przy 280tys, koszt naprawy 500zł i skrzynia działa jak powinna.

Więc (póki co ) z mojego punktu widzenia nie ma co przekreślać DSG z przelotem 200tys.

[Mettenoos]

Jeżeli ktoś normalnie jeździł

jeżeli ... któż to wie

Zepsuć się może wszystko przy każdym przebiegu

zgadza się, nie mniej nie da się zaprzeczyć że w DSG ryzyko awarii i jej koszty są wyższe niż w manualu

Więc (póki co ) z mojego punktu widzenia nie ma co przekreślać DSG z przelotem 200tys.

jeśli bym wiedział od kogo kupuję, znał człowieka jak jeździł i jak dbał to absolutnie bym się nie bał, ale .... pozostaje właśnie to ale


z obserwacji wiem że takich przypadków niezadowolenia jest wiele http://www.vwgolfv.pl/viewtopic.php?f=54&t=4669#p57544
z tego co pamiętam to Krzycho też miał wywijasy z DSG